Trudno wyobrazić sobie lepszy początek sezonu dla polskiego tenisa ziemnego. Nasza reprezentacja odniosła kolejne zwycięstwo w rozgrywanym w australijskim Perth Pucharze Hopmana. Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz po triumfie nad gospodarzami tym razem okazali się lepsi od Wielkiej Brytanii.
Pojedynek rozpoczął się od pewnej wygranej „Isi”. Krakowianka nie dała najmniejszych szans Heather Watson, deklasując swoją rywalkę 6:3, 6:1. W następnym singlowym starciu „Jurek” nie dał rady Andy’emu Murrayowi. Łodzianin uległ 2:6, 4:6 mistrzowi olimpijskiemu z Londynu i o wyniku meczu rozstrzygnęła gra mikstowa, a w niej zwycięstwo 6:4, 6:4 odnieśli biało-czerwoni.
Polacy są liderami grupy B i na zakończenie tej fazy turnieju zmierzą się z Francją.
Z kolei w Auckland jak burza idzie Urszula Radwańska. Blondwłosa tenisistka zaczęła 2015 rok z wysokiego „C”. Siostra „Isi” najpierw przeszła w Nowej Zelandii przez trzystopniowe eliminacje, a w głównych zawodach wyrzuciła za burtę Włoszkę Fransescę Schiavone. Krakowianka minionej nocy poszła za ciosem i po godzinie i 41 minutach gry pokonała doświadczoną Danielę Hantuchową.
Polka pojedynek ze Słowaczką zaczęła fatalnie, przegrywając partię otwarcia aż 1:6, ale potem podniosła się z kolan i z wynikiem 6:3, 6:1 awansowała do ćwierćfinału. Jej najbliższą przeciwniczką będzie Lauren Davis, pogromczyni Sloane Stephens.
Przypomnijmy, że w Brisbane doskonale radzi sobie Łukasz Kubot, który niespodziewanie odprawił z kwitkiem 16. rakietę świata, Kevina Andersona. Lubianin zmierzy się w czwartek z piekielnie mocno serwującym Samuelem Grothem.
