Agnieszka Radwańska po tym jak pokonała 7:6 (7-5), 4:6, 6:2 Na Li jest obecnie główną faworytką do tego, aby wygrać wielkoszlemowy Wimbledon. W gronie czterech zawodniczek jakie zostały w grze, Polka jest najwyżej notowana w rankingu WTA. "Isia" już zaczęła odczuwać trudy ostatnich meczów, przez co w trakcie ostatniego meczu używała już plastry wspomagające mięśnie oraz korzystała z pomocy medycznej. Jej kolejną rywalkom będzie Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki (nr 23.).
- Teraz już nie czuję jakiejś szczególnej presji, zdecydowanie większą presję odczuwa się w pierwszym tygodniu Wielkiego Szlema, szczególnie u wysoko rozstawionych. Wiadomo, że planem minimum jest ćwierćfinał, to podstawa przyzwoitości, więc wtedy się często myśli, żeby głupio nie przegrać z kimś niżej notowanym. Teraz już jestem bardziej zrelaksowana. Teraz po prostu wychodzę na kort i chcę zagrać najlepszy tenis – powiedziała Radwańska.
