Agnieszka Radwańska po porażce z Petrą Kvitovą ma już tylko matematyczne szansę na to, aby zagrać w półfinale turnieju WTA Championship. Polka mimo wszystko ma szansę, aby zakończyć sezon na trzecim miejscu w rankingu WTA. Za porażkę w Czeszką otrzymała 70 punktów, a przed przyjazdem do Turcji traciła zaledwie jeden do Marii Szarapowej, która od września nie gra z powodu kontuzji prawego barku. Teraz żeby zostać na podium, musi liczyć na to, że inne rywalki nie zdołają zajść daleko w Stambule.
- Petra grała cały czas bardzo równo i dobrze, świetnie serwowała, a serwis z lewej strony zawsze jest trudniejszy do odbioru. Miałam dzisiaj kilka szans na przełamanie, ale ona się potrafiła obronić. Grała dzisiaj bardzo dobrze z obydwu stron i świetnie trzymała piłkę w korcie. Do tego cały czas była agresywna i widać, że jest naprawdę mocna. Jest zawodniczką mocno uderzającą piłki, co w połączeniu z lewą ręką stanowi trudną do powstrzymania kombinację. Szczególnie, gdy nie ma słabszych momentów i utrzymuje równy poziom od początku do końca - powiedziała Radwańska.
