2015.02.08// M. Mikołajczyk
To była czarna niedziela dla wszystkich kibiców tenisa ziemnego z kraju nad Wisłą. Najpierw w Krakowie Maria Szarapowa w brutalny sposób pozbawiła szans biało-czerwonych na zwycięstwo w Grupie Światowej Pucharu Federacji, a chwilę później choroba pokonała Jerzego Janowicza.
Łodzianin przez turniej rangi ATP World Tour 250 szedł jak burza. Polak w Montpellier w znakomitym stylu ograł kolejno: Dustina Browna, Benoita Paire’a, Gillesa Simona oraz Joao Sousę, dzięki czemu wystąpił w trzecim w swojej karierze finale w zawodach wysokiej rangi.
Nasz rodak może mówić o sporym pechu, bo po kilkunastu minutach gry był zmuszony poddać mecz z Richardem Gasquetem. „Jurek” był w niedzielę wyraźnie niedysponowany i przy stanie 3:0 dla faworyta gospodarzy pomimo interwencji lekarza zrezygnował z walki na korcie.
Źródło: inf. własna