Łukasz Kubot uległ w pojedynku z Rosjaninem - Nikołajem Dawidienką w wymiarze 3:6, 6:7 (2-7). Spotkanie odbyło się w ramach drugiej rundy rozgrywek turnieju ATP w Kuala Lumpur. Pula nagród zawodów opiewa na 850 tysięcy dolarów.
W pierwszym secie Kubot zaprezentował się słabo. Polak popełnił kilka poważnych błędów serwisowych, a skuteczność jego zagrań nie była najlepsza. Dawidienko grał spokojnie i korzystał z fatalnych pomyłek rywala. Najpierw Rosjanin objął prowadzenie w stosunku 4:3, a kolejno błyskawicznie zapisał partię na swoje konto.
W drugiej odsłonie Kubot wrócił na właściwy tor. Polak zapomniał o wcześniejszych niepowodzeniach i zdołał wyjść na prowadzenie w wymiarze 5:2. Wydawało się, że dwudziestoośmiolatek bez większego problemu wyrówna stan meczu, lecz niestety stało się inaczej.
Dawidienko rzucił się do zdecydowanej ofensywy i dzięki nieprawdopodobnej determinacji odrobił straty. Ostatecznie o losach spotkania musiał zadecydować tie – break, w których Rosjanin dosłownie zmiażdżył Kubota.
