Dziennik "L'Equipe" podał zaskakującą informację na temat szkoleniowca AS Monaco. Claudio Ranieri objął zespół po zakończeniu sezonu w Ligue 2, ale jak się okazuje – może nawet nie mieć okazji zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zespół pomimo potężnych wzmocnień prezentuje się w sparingach bardzo przeciętnie i w dodatku przegrywa ze znacznie niżej notowanymi rywalami - Fortuną Duesseldorf i Augsburgiem.
Rosyjski multimilioner Dmitrij Rybołowlew jest ponoć zły na taką sytuację i zamierza zmienić trenera. W gronie faworytów jest Roberto Mancini i Guus Hiddink. Właścicielowi nie spodobały się również słowa Ranieriego, który nie wierzy w mistrzostwo. - Myślę, że jest za wcześnie na to by pytać, czy możemy rywalizować z PSG, Lyonem czy Marsylią. One bardziej wyglądają na zespoły, niż my. My potrzebujemy czasu – mówił rozsądnie Ranieri, choć bardzo kontrowersyjnie.
